Niskie temperatury sprawiają, że dłonie stają się skostniałe. Budzi to ogromny dyskomfort, przez co nie można skupić się na urokach zimowego otoczenia. Nawet dobrej jakości rękawice mogą okazać się niewystarczające. Uporczywe zimno może dopaść nie tylko podczas górskich wędrówek, ale nawet jazdy na nartach, czy też kuligu. W takiej sytuacji warto mieć przy sobie ogrzewacze do rąk. Kosztują one zaledwie kilka złotych. Produkt posiada szereg zalet, które doceniane są nawet przez profesjonalistów.
Ogrzewacz do dłoni – jak stosować?
Wszystko zależy od zaleceń producenta. Największą popularnością cieszą się ogrzewacze chemiczne. Są one całkowicie bezpieczne dla zdrowia. Wystarczy wyjąć saszetkę z opakowania, a następnie nią potrząsnąć. Ogrzewacz do rąk należy umieścić w rękawicy. Aktywuje się on po kontakcie z powietrzem. Ciepło wytwarza się w ciągu około 10-15 minut. Produkt jest jednorazowy i działa około 5-6 godzin. Po tym czasie można zauważyć szybkie stygnięcie ogrzewacza.
Wiele zastosowań
Ogrzewacze stosowane są najczęściej w warunkach górskich podczas wędrówek lub uprawiania sportów zimowych. Oczywiście można z nich korzystać nawet podczas zwykłych mroźnych spacerów. Są niezastąpione zawsze wtedy, kiedy dłonie stają się zimne jak lód. Wytwarzane ciepło to źródło prawdziwej przyjemności. Produkt często stosowany jest w terapiach leczniczych. Odnotowano pozytywne działania ogrzewacza na zdrowie.